To jeszcze nie jest kryzys, ale nie da się ukryć, że Śląsk Wrocław zaliczył spory falstart po wznowieniu PKO BP Ekstraklasy. Trójkolorowi, którzy przystępowali w 2024 roku jako lider rozgrywek, zanotowali w ciągu pięciu dni drugą porażkę z rzędu. Mecz ze Stalą Mielec pokazał, że jeśli odda się Śląskowi piłkę, to ten ma problem z konstruowaniem akcji i strzelaniem goli. Mistrzowskie aspiracje? Na razie warto zachować chłodną głowę.